Co zrobić z dwoma lakierami, których nie lubisz albo przestały Ci się podobać? Mi podpadł tylko jeden - pisałam o tym nieszczęśniku jakiś czas temu, ale postanowiłam zrobić eksperyment poświęcając połowę całkiem lubianego przeze mnie brokatowego Essence.
Pora na eksperyment, które przedstawię za pomocą zdjęć :)
A teraz - uwaga! uwaga! efekt końcowy:
Efekt końcowy podoba mi się o wiele bardziej niż kolory dwóch lakierów Essence osobno - naprawdę! O dziwo mój własny, osobisty nowy kolor trzyma się na paznokciach już trzeci dzień! :)
łał, świetny pomysł na lączenie kolorow. Wyszło super :)
OdpowiedzUsuńJa balabym się chyba tak zaryzykować;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mieszać kolory lakierów - o ile się nie mylę taki proceder zwie się frankenpolish. Ostatnio nawet miałam zamiar zakupić stalowe kulki i puste buteleczki do mieszania. Mam kilka pigmentów którymi chciałam podrasować niektóre kolory :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! nowy lakier ma śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńGenialne! Robiłam tak kiedyś ze starymi cieniami do powiek :) Na pewno wypróbuję z lakierami.
OdpowiedzUsuńSuper!!!!
OdpowiedzUsuńCudny jest ten kolorek :D
OdpowiedzUsuńO i jakie fajne opakowanie? Po lakierze, czy można takie kupić? Jak po lakierze - to jak je umyłaś? o_O
OdpowiedzUsuńfajny kolorek Ci wyszedł:)
OdpowiedzUsuńteż kiedyś mieszałam, ale nic ładnego mi nie wychodziło:(
Też tak często mieszam (nawet kiedyś pokazywałam efekty u siebie na blogu) :))) Piękny kolor Ci wyszedł!!
OdpowiedzUsuńNieźle! Dlaczego ja tego nigdy nie robiłam??
OdpowiedzUsuńOMG! piękny efekt!!! ;-)
OdpowiedzUsuńfajna mieszanka ;D
OdpowiedzUsuńjaki ładny wyszedł :) udany eksperyment :)
OdpowiedzUsuńFajne, nic nie tracimy, jeżeli mieszamy lakiery, które nam sie nie podobają;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor wyszedł!
OdpowiedzUsuńNo i super. Tak to by pewnie był KOSZ ,a tak ... piekny filecik sie ponosi .
OdpowiedzUsuńfajniuski ten fiolet ale ten róż jest boskii !<3
OdpowiedzUsuńsłyszałam już o mieszaniu lakierów, ale nie sądziłam że to takie proste :)
OdpowiedzUsuńKolorek wyszedł świetny :D
OdpowiedzUsuńFajny kolor wyszedł :))
OdpowiedzUsuńSuper ten kolor wyszedł!
OdpowiedzUsuńFajny kolor wyszedł:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Świetne :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł. może też cos pomieszam bo mam pełno starych lakierów, które mi się już znudziły.
OdpowiedzUsuńśliczny kolor wyszedł!
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł :) mam jedne lakier do odstrzału - albo go wyrzucę albo zmieszam :]
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie;-)
OdpowiedzUsuńtez to robilam swego czasu ;d
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńWow, wyszedł super kolor! Sama bym się chyba nie odważyła zmieszać kolorów, ale teraz się nad tym zastanowię ;)
OdpowiedzUsuńAgata jesteś genialna! nigdy nie pomyślałam, że tak można zrobić, a mam w swojej kolekcji kilka kolorów, które już mi sie znudziły, a wyrzucić szkoda ;P dzieki za pomysł ;) przy okazji zapraszam Cie do mnie na http://californiavenus.blogspot.com - otwarcie już wkrótce ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak czasem, robię jak mi szkoda wyrzucić jakiegoś lakieru (w końcu za niego zapłaciłam), który stoi i stoi i nie chce się zużyć. Można uzyskać bardzo ciekawe i oryginalne kolory :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam brokatowy niebieski. A ten fiolet. Po prostu cudo. :D
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana tym kolorkiem ;)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ PIERWSZY KONKURS!
OdpowiedzUsuńDO WYGRANIA TORBA FIRMY ASOS ORAZ KOMPLET BIŻUTERII FIRMY KAPPAHL
http://cutmewhore.blogspot.com/2011/08/moje-pierwsze-rozdanie.html
POZDRAWIAM :)
Patrząc na zdjęcie lakierów,kiedy jeden przelewasz do drugiego, pomyślałam "co do ch..?" ale kolorek wyszedł naprawdę bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, dopiero zaczynam :)
Też lubię tworzyć nowe kolory :)
OdpowiedzUsuńfajny kolor wyszedł, moze tez kiedys zmieszam jakies lakiery:)
OdpowiedzUsuńo kurczę, nie wiedziałam że lakiery tak ładnie się ze sobą łączą po wymieszaniu! stworzyłaś swój własny, dizajnerski odcień, moja droga! :D
OdpowiedzUsuńczesto tak robie :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękny kolor ci wyszedł. Ja nie mieszam lakierów, bo mogłoby być nieciekawie :D
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńZupełnie zapomniałam, że tak można.
Kiedyś nagminnie robiłyśmy to z moją mamą.
Zapraszam na moje rozdanie!!!!
http://niebieskookagigi.blogspot.com/2011/08/10-000-giveaway.html
rewelacyjny efekt! też tak spróbuję;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie na rozdanie
www.topmodeo.blogspot.com
niesamowity efekt uzyskałaś! zazdroszczę, ja chyba nie jestem aż tak odważna, żeby mieszać kolory ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
http://lifebyfreddy.blogspot.com/
O jeju, przepiękny kolor!
OdpowiedzUsuń