Agata
Manosa

Fotomarzec 2017.

2017-04-14 - Agata Herbut



Tak długo na nią czekałam! Na wiosnę, oczywiście. Codziennie sprawdzałam stan zieleni w parku, na skwerku, nad Wisłą. Czułam się momentami jak nawiedzona, moment w którym zobaczyłam pękające pączki sprawił mi tyle radości! Radości czysto dziecięcej, takiej bezwarunkowej – to niesamowite, że jeszcze możemy odnaleźć w sobie takie jej pokłady w sobie!




Marzec kosmetycznie? Dużo nowości, dużo spotkań, dużo premier! Do Polski weszła azjatycka pielęgnacja Hada Labo. Przypomniała o sobie Caudalie, Phenome, a nowości w swoim portfolio pokazały AA (ambasadorką została Kinga Presiss!), Kerastase, Origins. Spędziłam też piękny czas na Mazurach razem z System Professional. Odwiedziłam fajny koncept w warszawie, sklep Creamy w którym sama możesz stworzyć swój krem tonik, kupić naturalne oleje.
Działo się naprawdę dużo! Więcej premier u mnie na Instagramie (@agatamanosa).

















Wiadomo, nie ma podsumowania miesiąca bez pokazania zdjęć jedzenia.
Zrobiłam zabójczy tofurnik z pomarańczą, zjadłam dużo owsianek i jeszcze więcej hummusów – swoją drogą to są dwie propozycje dań, które najcześciej jem w restauracjach. Zarówno hummus jak i owsianka mogłyby być moim obiadem, podwieczorkiem i kolacją. Ah, na Mazurach piłam niebieskie wino. Jak Smerf.










Lifestyle jest taki, że pływałam, biegałam, ekscytowałam się wiosną i wszystkim dookoła. Zrobiłam bardzo fajną sesję (nie sama oczywiście! zobacz marcowy AMNMAG), starałam się znaleźć więcej czasu na spotkania z przyjaciółmi, znajomymi. Marzec był naprawdę super czasem!















Jak minął Twój marzec? Wszystko w porządku?