Agata
Manosa

Beauty Monday: Oh, yellow.

2016-03-07 - Agata Herbut

Pięć lat temu nigdy nie użyłabym żółtego cienia, nie użyłabym pewnie także zielonego, niebieskiego, fioletowego, o perłowym nie wspominam nawet. Dzięki temu, że prowadzę bloga oraz dzięki temu, że zaglądam na inne, obserwuję Was na Instagramie, czytam, co lubicie i jakie kolory nosicie – przekonałam się, że kolory mogą być fajne i ciekawe. Czasami tylko żałuję, że nie doszłam do tego dziesięć lat temu, ale lepiej późno niż wcale prawda?






Nie widzę potrzeby, aby oprócz żółtego cienia i wytuszowanych rzęs (moje są zagęszczone) dodawać coś więcej – być może jeszcze cienka kreska eyelinerem byłaby fajnym rozwiązaniem? Róż na policzkach dodający świeżości oraz lekki błyszczyk, that’s it!




Mam na sobie:

Podkład: Chanel Les Beiges Healthy Look 20 (recenzja: Podkład Chanel Les Beiges Healthy Glow Foundation), róż Givenchy
Le Prisme Blush, N°41 Lune Rosée.

Oczy: Givenchy, Ombre Couture N°16 Jaune Aurora.

Usta: True Organic of Sweden All You Need Is Me – krem do intensywnej pielęgnacji.




Hot or not hot? 🙂