Agata
Manosa

Rytuał pielęgnacyjny Chanel Le Jour, La Nuit, Le Weekend.

2015-09-30 - Agata Herbut




Pielęgnacja jest ważniejsza niż makijaż. Każdy make – up wygląda dobrze na zadbanej skórze. Niemal dla każdej kobiety stan jej cery ma znaczenie. To jak wyglądasz często przekłada się na to jak się czujesz – nie ma w tym ani odrobiny kłamstwa.
Przywiązuję dość dużą wagę do pielęgnacji i staram się być systematyczna dzięki czemu jestem w stanie dostrzec zmiany, które towarzyszą np. po zastosowaniu nowego kremu. Rytuał pielęgnacyjny, który dzisiaj chciałam Ci pokazać stosowałam przez długi czas – Chanel Le Jour, La Nuit oraz Le Weekend to trzy specyfiki, które kompleksowo dbają o skórę.







Chanel proponuje kompleksowe rozwiązanie przywracające odpowiedni rytm naszej skórze – rytuał pielęgnacyjny przywracając cztery parametry zdrowej skóry: świetlistość, jędrność, gładką teksturę oraz ujednolicony koloryt.
Produkty przywracają naturalną równowagę, a jakość skóry znacząca wzrasta, także w głębszych warstwach.
Trzy produkty: na dzień, na noc oraz na weekend. Przygotujcie się na ogromną wydajność – ten tercet będzie towarzył Ci przez długie, długie tygodnie.

Le Jour (359zł/50ml). Wyjątkowe połączenie ekstraktu z jaśminu i kwasu salicylowego stymuluje naturalne mechanizmy autoregeneracyjne skóry oraz ma działanie oczyszczające, zapewniając blask cery od samego rana, przez cały dzień.

Lekka, przejrzysta konsystencja powinna być aplikowana na oczyszczoną skórę twarz przed innymi produktami pielęgnacyjnymi. Po kilkunastu dniach stosowania już zauważyłam znaczną różnicę w wyglądzie, po kilku tygodniach była jeszcze większa. Co się zmieniło?
Przede wszystkim jest bardziej sprężysta, promienna i nawilżona.

W nocy, gdy skóra podlega procesowi regeneracji La Nuit (359zł/50ml) koi, chroni i pielęgnuje pozwalając na regenerację i odnowę komórkową.

Emulsja o białym kolorze i bardziej zwartej konsystencji niż dzienna zawiera ekstrakt z kadzidła frankońskiego i stopniowo uwalniany kwas hialuronowy. Skóra budzi się bardziej sprężysta i ujędrniona, twarz wygląda na bardziej wypoczętą.
Pora na mojego faworyta!
Le Weekend (431zł/50ml) działa jak łagodna kuracja oczyszczająca, przygotowując skórę na nadchodzący, aktywny tydzień. Zawiera wodę z róży Mmajowej, która koi i zmiękcza skórę. Ultra-delikatny kompleks z kwasem glikolowym eliminuje martwe komórki, oczyszcza i wyrównuje skórę, jednocześnie zapewniając idealne nawilżenie.

Le Weekend powinnyśmy stosować raz na tydzień, rano i wieczorem, zamiast produktów do pielęgnacji. Musisz jednak pamiętać, że w przypadku emulsji weekendowej konieczne jest użycie filtra po aplikacji dziennej ponieważ zawiera kwas glikolowy.









Pół roku – to minimalny okres przez który będziesz mogła cieszyć się zestawem Chanel – jest piekielnie wydajny i przyznam szczerze, że w pewnym momencie zastanawiałam się czy one kiedykolwiek się skończą. Każdy z produktów ma lekki, świeży zapach i nietłustą konsystencję – szybko wchłaniają się i nie pozostawiają niechcianej warstwy.
Opakowania są plastikowe, piękne i minimalistyczne, bardzo żałuję, że nie sposób podarować im drugiego życia np. w postaci małych flakoników. Jeśli miałabym wybrać numer jeden z całej trójki to zdecydowanie byłaby to wersja weekendowa, chociaż zdaję sobie sprawę, że najlepsze efekty gwarantuje stosowanie całej trójki. Le Weekend jednak najbardziej zauważalnie, przynajmniej u mnie – sprawia przyjemność mojej skórze, weekend zatem jest jej ulubionym czasem w ciągu całego tygodnia.



Podoba Ci się pomysł rytuału pielęgnacyjnego? Miałabyś ochotę na taki system?