Tydzień rozpoczął się piekielnym upałem, a dla mnie oprócz tego fajną sesją, o której więcej niebawem – na razie to wielka tajemnica!
Większych zmian nie odnotowałam – dieta nadal taka sama czyli lodów milion, ale donoszę, że od września planuję pięciodniową oczyszczającą dietę i powrót do ćwiczeń, niestety przez ten upał nie miałam siły na nic (ah, te wymówki…).
Co u Ciebie słychać? Jak się masz?
1. Zaskoczenie.
2. Czekałam bardzo!
3. Warszawa