Jesień to czas w którym chętniej sięgamy po cienie w kolorach ziemi: brązy, beże, zielenie, a także skrzące, ciemne złoto. U mnie często takie kolory królują na powiekach – są na tyle bezpieczne i komfortowe, że mogę używać ich codziennie, na każdą okazję.

Disiaj pokażę Wam paletkę marki Clarins- z powodzeniem możecie używać jej przez całą jesień -jeśli oczywiście lubicie takie odcienie i dobrze się w nich czujecie. Clarins Forest Eye Quartet Mineral Palette to cztery kolory: czerń, ciemny brąz z drobinkami złota, beż z drobinkami i zgaszona zieleń.
Każdy z nich dość dobrze napigmentowany, najtrudniej pracuje się jednak z kolorem najjaśniejszym – mam wrażenie, że jest nieco twardszy niż pozostałe, niemniej jednak posiadając dobry pędzel nie będzie Wam to przeszkadzało. Na swatchu możecie zobaczyć także 3 Dot Liner w kolorze brązowym (pierwszy od lewej – bardzo dobry produkt, który może pomóc opanować umiejętność malowania precyzyjnych kresek).

Każdego z kolorów możemy używać solo (czerń na przykład maksymalnie rozcierając) lub wszystkich razem, poniżej możecie zobaczyć jak kolory prezentują się w dziennym świetle. Cieni możecie używać zarówno na sucho jak i na mokro, u mnie są w delikatniejszej formie czyli na sucho, bez żadnej bazy.

Cienie wyglądają bardzo naturalnie i mam wrażenie, że pięknie podbijają tęczówkę. Tak jak wspominałam paleta Clarins jest idealna do dziennego makijażu, w razie potrzeby możecie wzmocnić make up za pomocą czarnego cienia i wykonać nim np. kreskę przy nasadzie rzęs.



Jakich kolorów używacie jesienią najczęściej? Zmieniacie swój makijaż w zależności od pory roku?