Agata
Manosa

AMNMAG 10/14.

2014-10-31 - Agata Herbut

Stało się. Jestem mamą już czterolatki i mikro człowieczka. Nigdy w życiu nie przypuszczałam, że w wieku trzydziestu lat będę miała dwójkę dzieci i będę robiła to, co robię. Okazuje się więc, że to jak wyobrażasz sobie swoje życie i kim będziesz, w jakim miejscu i z kim będąc dzieciakiem, zupełnie mija się z tym, co widzisz dzisiaj w lustrze i w swoim odbiciu. Kim chciałam być? Zawsze ciągnęło mnie w stronę bycia matką Teresą oraz nakładania na siebie różnych kajdan, bywało także tak, że ludzie nie zdążyli pomyśleć jeszcze o swoich potrzebach, a ja już była obok gotowa do niesienia na swoich barkach ich problemów.

   Przypominam sobie teraz tamte czasy i jedyne, co myślę: Agata, byłaś zwyczajnie nadgorliwa i nadpobudliwa. Stawiałam szczęście innych nad swoje, a przecież to my powinniśmy być dla siebie najważniejsi, prawda? Ja nadal kocham pomagać innym, ale przez te wszystkie lata dotarło do mnie, że nikogo nie da się uszczęśliwić na siłę, a jeśli mimo to będziesz próbować – odwróci się to przeciwko Tobie. I tak sobie myślę, że świetnie się stało, że udało mi się z tego chociaż trochę wyleczyć. Dlaczego? Bo dzięki temu mogę być lepszą mamą, a to moja najważniejsza rola w życiu. Naj naj. Czemu o tym piszę? Bo wczoraj spałam razem z moimi dwiema dziewczynami, ja w środku, one po bokach. To najpiękniejsze, co można mieć. To są moje miliony, brylanty, samochody, domy i wszystko razem wzięte.

– Agata Herbut