Agata
Manosa

Kwiatek od Clinique – Cheek Pop w odcieniu Berry Pop.

2014-04-02 - Agata Herbut

Róż, który dojrzewał, aby pokazać się w poście – czekałam na odpowiednią pogodę i większą ilość słońca, aby móc zaprezentować go Wam w pełnej krasie.
W sieci zdania na jego temat są podzielone – ogromna większość opinii jest jednak pozytywna i wiele dziewczyn zachwyca się tym produktem. Mowa o najbardziej znanym kwiatuszku od Clinique czyli Cheek Pop – wiosennej nowości marki. Dostępny w czterech kolorach (135 zł/3,5 gr), u mnie możecie zobaczyć Berry Pop czyli przepiękny róż stworzony chyba specjalnie dla brunetek!









Clinique twierdzi, że rumieńce są w modzie, a dzięki Cheek Pop stworzymy naturalny kolor i naturalny efekt na naszych kościach policzkowych. Prasowany róż, który nadaje policzkom efekt delikatnego, naturalnego zarumienienia – ten efekt możemy stopniować począwszy od jednego muśnięcia pędzlem kolor jest widoczny na skórze – przyznam szczerze, że to jedne z najbardziej napigmentowanych róży z jakimi miałam do czynienia. Ma to swoje plusy – możecie śmiało z niego korzystać jako cienia do powiek. Pamiętajcie jednak, aby aplikować go w jasnym pomieszczeniu, a jeśli nie jest to możliwe – zerknijcie przed wyjściem z domu raz jeszcze w lustru stojąc koło okna. Dlaczego to piszę? Ponieważ dzięki swojej soczystości, której w sztucznym świetle nie dostrzeżecie tak bardzo – można odrobinę się zatracić i zbyt dużo go nałożyć, efekt będzie zbyt ostry i mocny. Najpiękniej Cheek Pop wygląda w naturalnym makijażu, rozblendowany, wówczas wydobywa się z niego wszystko, co najpiękniejsze czyli kolor.





Nie zauważyłam żadnych problemów przy aplikacji, nie tworzy plam, na skórze trwa kilka godzin bez jakichkolwiek poprawek. Dzięki swojej pigmentacji (na swatchach na palcu mam jedną warstwę, jeden raz przeciągnęłam palcami po różu!) opakowanie 3,5 grama wystarczy nam na wieki i mam wrażenie, że i tak się nie skończy! Chciałam jeszcze wspomnieć o konsystencji – jest bardzo satynowa i delikatna, wręcz idealna. Myślę, że to jedna z najlepszych wiosennych premier w tym roku, ja skuszę się także na wersję koralowo – brzoskwiniową czyli Peach Pop.






Podoba się Wam Berry Pop? Pamiętajcie, że na zdjęciach, które widzicie mam odrobinę różu na policzkach, on naprawdę jest tak bardzo napigmentowany!