Nie jestem wielką fanką lakierów morelowych, brzoskwiniowych czy rozbielonych pomarańczy – Resort Fling z kolekcji Resort 2014 marki Essie jest jednak moim zdaniem mistrzem w swojej gamie kolorystycznej i jeszcze nie spotkałam ładniejszego bezdrobinkowego przedstawiciela tejże kategorii. Moim zdaniem – jest idealny, a gdy pierwszy raz pomalowałam nim paznokcie pomyślałam, że pełnowymiarowa buteleczka musi być moja (mam mini pojemność). I będzie.

Czym tak mocno się podekscytowałam? Kolorem – idealne połączenie, delikatna, pastelowa brzoskwinia, która przy aplikacji jednej warstwy jest pół transparentna. Na moich paznokciach możecie zobaczyć trzy warstwy. Na paznokciach trwa kilka dni, po tym czasie delikatnie ścierają się końcówki, nie odpryskuje, nie tworzy smug. “Ekscytujący. Nieodparty. Pożądany. Atrakcyjny flirt nie będzie trwał wiecznie, ale ten urzekający koralowy odcień brzoskwini potrafi zrobić trwałe wrażenie.” – podpisuję się pod tym i co więcej jego fenomen porównuję do miętowego szaleństwa o nazwie Mint Candy Apple z 2009 roku trwającego do dzisiaj (sama jestem jego przykładem).

Zrobiłam zdjęcia w różnym świetle, abyście mogły zobaczyć jak prezentuje się Resort Fling. Ja oceniam go bardzo, bardzo wysoko i jestem pewna, że będzie gościł na moich paznokciach wiele, wiele, wiele razy. Jest przepiękny, idealnie soczysty i wyważony!