Agata
Manosa

1,2,3… Sisley Sisters!

2013-09-10 - Agata Herbut




Trzy siostry, trzy wcielenia, trzy temperamenty. Układanka. Mimo, że skrajnie różne, przylegają do siebie i uzupełniają. Tercet Eau de Sisley.




Jest w nich coś lodowego i to nie tylko za sprawą przepięknych korków, które są zwieńczeniem kunsztu, dopełnieniem całości. Ta rześkość mimo, że w każdym flakonie jest inna, wibruje i nabiera kształtu z całą kompanią składników. Szklane flakony wód ozdobiono korkiem z logo Sisley, zaprojektowanym przez polskiego rzeźbiarza Bronisława Krzysztofa.









Eau de Sisley 1
to mieszanka zielonej mandarynki, grejpfruta, owocu róży, aromatycznych przypraw,
jaśminu wodnego, zielonej herbaty, owocu jałowca. Jej baza to paczula i piżmo.

Eau de Sisley 2 jest świetlisty i orzeźwiający, jego otulające ciepło jednak w końcowej fazie rozwijania się zapachu sprawia, że jego świeżość przeistacza się w przytulną słodycz.
Nuta głowy to kardamon, bergamotka, bazylia, w sercu rozbrzmiewa irys wodny, jaśmin egipski, fiołek alpejski, róża.
Nutą bazy stała się paczuli, vetiver, drzewo cedrowe, drzewo sandałowe.

Eau de Sisley 3 – pobudza cytrusowym koktajlem zatopionym w zmysłowej kompozycji wanilii, piżma, paczuli.
Nuty głowy to bergamotka, mandarynka, grejpfrut, cytryna, serce otulone jest przez czerwony imbir i kwiat osmanthusa.












Trzy zapachy, którymi można otulać się w zależności od nastroju, pogody czy temperamentu – łączenie ich ze sobą daje – w zależności od proporcji – niesamowite możliwości zapachowe! Mimo, że są to wody toaletowe, ich trwałość na mojej skórze jest zaskakująca – nie ciągną się za mną długim i ciężkim ogonem, ale delikatnie wibrują i lgną do skóry. Nie jestem w stanie wybrać, który z aromatów podoba mi się najbardziej – każdy z nich jest wyjątkowy i ukazuje trzy oblicza tej samej kobiety – mnie.
Eau de Sisley 3 jest gładki, idealnie dopasowujący się do ciała, jasny, niby świeży, ale jest w nim “drugie dno”. Mój przekochany imbir, który sprawia, że nie mogę oderwać nosa od własnych nadgarstków. 1 to coś magicznego, koniec sierpnia, dom na wsi, poranek. Otwarte okna z powiewającymi na wietrze, wykrochmalonymi firankami, zza których czuć najpiękniejsze, świeże aromaty i pyłki kwiatów. Wszystko skąpane w słońcu i tętniące życiem. Niebieska siostra czyli 2 jest fenomenalnie dobrana i wyważona, wszystko składa się w rajską całość. Jest świeżo, ale i kobieco, elegancko i wytrawnie.







Koniecznie zanurzcie się w nie będąc w pobliżu perfumerii: są wyjątkowe i – uwierzcie mi – niespotykane. Mam wrażenie, że te zapachy nigdy się nie nudzą, że mogą być obok nas latami i nadal będziemy odkrywać w nich coś nowego, pociągającego i tajemniczego.