Agata
Manosa

AMNMAG 08/13.

2013-08-31 - Agata Herbut

Jedne z najbardziej udanych wakacji jakie miałam. I to nie za sprawą wyjazdu na urlop do piętnastogwiazdkowego hotelu oddalonego jedynie siedem kilometrów od morza, a dzięki siedzeniu na kocu, chodzeniu nad rzekę, jeżdżeniu na rowerze, oglądaniu gwiazd, poznawaniu nowych ludzi, jedzeniu mrożonych jogurtów i spędzaniu weekendów z moją dwójką.


   I to wszystko w Warszawie. Uwierzycie? Pięć lat temu, gdy tutaj mieszkałam twierdziłam, że Warszawy nie lubię, wyjechałam, wróciłam i ją uwielbiam. Naprawdę kocham tutaj być, codziennie witać się ze starszymi paniami – sąsiadkami, rozmawiać z panem z kiosku o walorach smakowych win z Biedronki, pić kawę z 80 letnią Halinką i słuchać o tym jak kiedyś gotowała jej mama, codziennie rano czuć zapach pączków z cukierni, którą mamy w kamienicy. Tak wiem, często zachowuję się jak ciotka klotka i próbuję nakłaniać Was do zwracania uwagi na małe rzeczy, które dzieją się dookoła Was i zrobię to ponownie – za dużo ważnych momentów, spotkań i uśmiechów może Was ominąć.

– Agata Herbut