Agata
Manosa

Dymnie i gęsto czyli J’ose EDP, Eisenberg.

2013-07-20 - Agata Herbut



Jeden z zapachów, których wyczekuję. Wyczekuję momentu, gdy sięgnę po flakon i otulę się Jose od Eisenberg. Co sprawiło, że tak bardzo przypadł mi do gustu? Muszę przyznać, że patrząc na kartonik wydawało mi się, że będzie ciężki, kadzidlany, duszący – w moim przypadku na szczęście wyimaginowane pierwsze wrażenie okazało się bezpodstawne i romans w który jestesmy obydwoje z J’ose uwikłani może rozwijać się i trwać.



Zarówno wersja męska jak i kobieca kryje w sobie te same aromaty użyte jednak w różnych stężeniach – nuta głowy to cytryna, bylica i mięta, za serce odpowiada lawenda, kawa oraz jaśmin. Bazą staje się paczula, drzewo cedrowe, piżmo i drzewo sandałowe, bursztyn.







Byłyście kiedyś na jakimś festiwalu? J’ose to kwintesencja właśnie takiego wydarzenia – w dobrym tego słowa znaczeniu. Jest duszno, gęsto w powietrzu, w oddali słyszysz muzykę, w Tobie jest mieszanka szczęścia, eksyctacji i podniecenia. Czujesz dym, który unosi się znad sceny, widzisz światła, śmiejących się ludzi. Pasowałoby tutaj określenie alternatywnego festiwalu albo chociaż rockowego – tak, nawet kartonik wówczas pasuje do mojej wizji. Więc jesteś tam całym sobą, czujesz i chłoniesz wszystko, co dzieje się dookoła, aby jak najwięcej zapamiętać. J’ose to młoda dziewczyna, która nie boi się świata – jest otwarta, a przy tym zmysłowa i pociągająca. Ma w sobie dość odwagi, aby dobrze się bawić, być szczęśliwą i cieszyć się życiem. Jest sobą.
Prosta, masywna, minimalistyczna butelka to ukłon w stronę tego, co jest w środku. Liczy się przede wszystkim, to co wewnątrz. Otoczka jest na drugim miejscu.








J’ose to zapach w którym czuję dym, nie ten papierosowy – to odrobina dymu spod sceny, zapach lekko dusznego, gorącego, ale jednocześnie pociągającego. Nie czuję żadnej świeżości, kwiatów czy plastiku – Eisenberg stworzył kreację, która pasuje do mnie idealnie, jak druga skóra, jak brakujący element. Mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że J’ose to Ja.