Ok, zaczyna się u mnie dziać bardzo lakierowo, u mnie to napadowe i niekontrolowane. Znowu Essie, tym razem pastel – odcieie bardzo rzadko goszczące na moich paznokciach, często przy takim zabarwieniu skóry wyglądam w pięknych pastelkach zwyczajnie mdło. Nie tym razem – lekko fioletowo, delikatnie, lekko cukierkowo i bardzo wiosennie.
Jestem przekonana, że przepięknie będzie wyglądałał w duecie z długimi, zadbanymi paznokciami (moje są w trakcie rekonwalescencji) – mam wrażenie, że przy krótkich z bonusowymi pozadzieranymi skórkami pastele wyglądają bardzo, bardzo źle. Go Ginza to rozbielony fiolet, mi kojarzy się troszkę z jasną lawendą.
Nic mu nie mogę zarzucić – jest zwyczajnie śliczny!