Agata
Manosa

Trwałe kredki do oczu czyli pierwszy raz gości u mnie włoska Pupa.

2013-04-02 - Agata Herbut

Niebieskości u mnie niewiele – zawsze tak było i oprócz turkusów, które uwielbiam, a noszę rzadko – zapewne tak zostanie. Kolorowe ołówki marki Pupa, z którą także nie było mi do tej pory po drodze mam w swojej kosmetyczce od kilku dni – zdążyłam już mieć je na sobie więc dzisiaj pokażę Wam jak wyglądają i wygłoszę peany na temat ich trwałości.



Według producenta to delikatna, kremowa konsystencja sprawia, że doskonale rozprowadza się na powiekach i może być stosowana nie tylko do zrobienia kreski wokół oczu, ale także jako kremowy cień. Według mnie – nie próbujcie jej rozcierać zakończoną gąbeczką bo Wasza powieka będzie potrzebowała natychmiastowej reanimacji, sprawdza się wyłącznie jako kredka do linii – jest dość twarda, ale aplikacja nie jest problemowa – jest pięknie napigmentowana i nie kruszy się. W związku z tym, że jest bardzo trwałą i dość szybko zastyga – rozcieranie może sprawić dyskomfort.




Kredki z serii Made To Last Eyes są niewiarygodnie trwałe, wytrzymały cały dzień bez najmniejszego uszczerbku (nałożyłam je jedną na drugą – bazą jest 501 czyli ciemniejsza, na nią zaaplikowałam 401 czyli zieleń wpadający w turkus) – nie kruszą się, nie odbijają, trwają w tym samym stanie przez wiele godzin. Jest wodoodporna, przy użyciu zwykłego płynu do demakijażu (dwufazowa Ziaja) zmywa się błyskawicznie. Nie mam żadnych zastrzeżeń, a kusi mnie jeszcze odcień czarny – jestem bardzo ciekawa czy będzie równie trwały.



Kredki Pupa kosztują około 40 – 50 zł/sztukę, do kupienia na przykład tutaj.