Pobudka! Pora obudzić misia (czyli mnie) z zimowego snu, wyjrzeć za okno i zachłysnąć się słońcem, wziąć szybki prysznic, ropzieścić swoją skórę owocowym koktajlem witalizującym - wszystko po to, aby chwilę później wygrzebać zapomniany strój do ćwiczeń i poczuć wiosnę! Czy zapach może spowodować chęć zmiany, chęć zrobienia
czegoś ze sobą? Jestem przekonana, że tak - aromatyczna mieszanka, która wydobywa się po odkręceniu słoiczka z kremem/aplikacji serum - naprawdę pobudza!
Zapraszam Was do mojej prezentacji i potowarzyszenia mi w porannym treningu (zdjęcia z językiem na wierzchu zachowam dla siebie)! Zastanwiacie się co wspólnego mają ćwiczenia z kremem do twarzy i serum? Obydwa produkty przeznaczone są dla młodej skóry (powyżej 25 roku życia) czyli dla aktywnych kobiet, które chcą czuć się zdrowo i w pełni sił - czyli dla nas. Dobre samopoczucie wiąże się z aktywnością fizyczną, dietą i dbaniem o siebie - wszystkie te elementy łączą się i tworzą harmonijną całość.
Kosmetki, które wybrałam dla siebie to
Witalizujący krem na dzień z filtrem SPF 15 (50 ml) - elegancki, szklany słoiczek po brzegi wypełniony blado pomarańczowym specyfikiem o konsystencji śmietanki. Doskonale sprawdzi się dla zmęczonej, zestresowanej cery - już sam zapach przyprawia o uśmiech. Skóra wydaje się być ukojoną i promienną. Drugi produkt to coś silniejszego - dla zintesyfikowania działania kremu -
Serum rozświetlające (30 ml) o właściwościach redukującym przebarwienia, poprawiającym zarówno koloryt jak i kondycję skóry. Wygodne opakowanie z higieniczną pompką, bardzo lekka konsystencja, o uderzającym, owocowym aromacie, który zdaje się być doskonałym budzikiem z samego rana. Dobrze się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy, w duecie z kremem jawią się jako zastrzyk energii dla przemęczonej dość długą zimą skóry. Moje pierwsze wrażenia? Pozytywnie owocowe!

Zdrowy styl życia wiąże się z odpowiednim żywieniem - u nas wiosenna rewolucja: częściej strączki, więcej sałat i owoców, zakaz kupowania Pepsi i mojego namolnego pieczenia muffinek, babeczek, ciasteczek. Prawdziwe wyzwanie! Podsumowanie? Słońce + lekkie ćwiczenia + równie lekkie jedzenie + stawiająca na nogi pielęgnacja = sukces. Możemy nagrodzić się lodami :)
Mój post bierze udział w konkursie zorganizowanym przez Dr Irenę Eris - zadaniem dziewczyn, które się zgłosiły było kreatywne i krótkie przedstawienie vita nowości oraz opisanie pierwszych wrażeń nt. serii Vitaceric.