Od razu przyznaję się, że takiego odcienia nigdy sama nie kupiłabym – nawet nie zwróciłabym na niego uwagi w sklepie. Dlaczego? Ponieważ zawsze wydawało mi się, że mleczne, lekko perłowe, z delikatnym shimmerem emalie będą wyglądać zwyczajnie źle na moich dłoniach. Produkt marki Vipera znalazałam w paczce, którą otrzymała każda uczestniczka warszawskiego spotkania bloggerek – ja trafiłam na odcień 428, który kojarzy mi się z zimą i śniegiem.

Bardzo delikatny, na paznokciach mam dwie warstwy. Idealnie pasujący na co dzień, w zależności od światła mieni się złotymi drobinkami lub pozostaje mleczny. Bardzo, bardzo mi się podoba i żałuję, że wcześniej nie zainteresowałam się lakierami marki Vipera.

Lubicie tak delikatne odcienie na swoich paznokciach?