Jest gorąco, duszno, parno – w taką pogodę mam ochotę na coś orzeźwiającego – dlatego też na paznokciach rządzi Splash of Grenadine. Kojarzy się z wakacjami, beztroską i nicnierobieniem, a że u mnie z tym krucho więc mogę co najwyżej popatrzeć na ślicznie różowe pazury.

Dwie warstwy, nałożone na Eveline, 8 w 1. Całość trzyma się bez zarzutu dni kilka i tyleż samo wygląda świeżo. Ten odcień Essie jest jednym z moich ulubionych – w ofecie żadnej innej firmy nie widziałam nic podobnego. Kupiłam go na amerykańskim ebayu za kilkanaście złotych z przesyłką. Jak Wam się podoba?