Agata
Manosa

Topshop, brokatowa kredka – Midnight.

2012-04-16 - Agata Herbut

Wieki temu byłam z Tomkiem na romantycznym weekendzie w Warszawie (tak wiem wybraliśmy najbardziej romantyczne miasto w kraju;)) i właśnie wtedy w moje ręce wpadła kredka do oczu ubraniowej marki Topshop. Jedyny sklep znajduje się właśnie w stolicy, w Złotych Tarasach. Kredkę którą Wam pokażę widziałam na YT i już wtedy bardzo mi się spodobała, w chwili obecnej służy mi jako eyeliner – na całą powiekę niestety jej nie aplikuję – z prostego powodu: nie mam gdzie iść wystrojona w brokat – na placu zabaw chyba bym się nie czuła komfortowo:)






Zdjęć na oku mym nie będzie, gdyż zapuszczam w dalszym ciągu brwi i nie będę się ośmieszać (a w głowie mam idealne brwi Obsession…). A hoduję je ponieważ zdarzają się jeszcze panie kosmetyczki, które przekonane są iż cienkie paseczki są twarzowe i nadają spojrzeniu głębi – nie wierzcie im! Nie nadają!



Topshopowa kredka jest genialna – co tu dużo mówić. Rozprowadza się bajecznie, jest miękka i mocno napigmentowana, kolor jest nasycony. Nie osypuje się, nie odbija (zdarzyło się to tylko wtedy, gdy używałam korektora z Lancome pod łuk brwiowy), trwa na powiece cały wieczór bez poprawek. To zdecydowanie moja kredkowa faworytka! Jest grubaskiem, ale linia, którą mogę nią stworzyć bardzo fajnie wygląda również delikatnie roztarta. Na zdjęciach średnio widać brokat, ale uwierzcie mi jest go całkiem sporo. Kredka kosztowała niestety 38 złotych i raczej w Topshopie nie ma chyba co liczyć na wyprzedaż kolorówki? Jeśli lubicie jednak takie cudaki i macie możliwość zobaczyć je na żywo (czyli mieszkanki Warszawy) koniecznie zajrzyjcie do salonu.