Agata
Manosa

Fay’s Nail Polish – Summer Here We Come – lakier prosto z Berlina.

2011-10-06 - Agata Herbut

Moja pierwsza berlińska recenzja! Jesteśmy na miejscu, jest pięknie i całkiem inaczej niż w naszym kraju – pokażę Wam miasto jak tylko będzie ładniejsza pogoda i więcej czasu! W nowym domu czekał na mnie prezent od Tomka, zobaczcie jaki:

Jaskrawo, pomarańczowo – czerwony, niebezpiecznie przyciągający wzrok!

Piewrszy raz widzę takie opakowanie a Wy? Jest niesamowite i jedyne w swim rodzaju – o marce również słyszę pierwszy raz. Niestety oprócz aspektu wizualnego nie ma chyba żadnych plusów 🙂 Samo odkręcenie słodkiej buteleczki powoduje wydobycie się bardzo, bardzo intensywnego zapachu – na opakowaniu nie jest napisane, co lakier zawiera więc boję się w to zagłębiać. Produkt jest gęsty, do pełnego krycia potrzebujemy dwóch warstw – paznokcie w kilka godzin po aplikacji nadal dziwnie pachną, ale szybko wysychają – myślę, że około 5 minut?

Na paznokciach jednak prezentuje się całkiem fajnie, nie miałam jeszcze takiego odcienia i jestem zadowolona – mimo tych wszystkich niedogodności, które tak naprawdę można zminimalizować – zamknąć się na czas aplikacji produktu w innym pokoju albo najlepiej na balkonie, aby nie drażnić nikogo dookoła!
Więcej o kolekcjach tej marki możecie przeczytać na ich blogu, niestety ostatnia aktualizacja to 2010 rok – mój lakier pochodzi z letniej kolekcji Summer Here We Come – właśnie z 2010 roku.

Na potrzeby recenzji dowiedziałam się ile kosztował – około 10 Euro – zaszalał prawda? Dziękuję dziewczyny za wszystkie miłe słowa, które napisałyście pod wczorajszym postem!